Latest topics | » Lwia Grota by Nurvureem Czw Sty 25, 2018 6:28 am
» Serce Lasu by Nataka Sro Sty 24, 2018 9:39 pm
» Dolna część Wodospadu by Fahyim Sro Sty 24, 2018 9:36 pm
» Górna część Lwiej skały by Rashid Wto Sty 23, 2018 7:16 pm
» Chętnie Pogram! by Mane Wto Sty 23, 2018 11:50 am
» Poszukiwania by Mane Wto Sty 23, 2018 11:49 am
» Wasze Bannery by Wymiana Pon Sty 22, 2018 3:12 pm
» Dół kanionu by Jua Zahri Nie Sty 21, 2018 10:25 pm
» Dziedziniec by Amon Nie Sty 21, 2018 10:16 pm
» Górna część wodospadu by Nurvureem Nie Sty 21, 2018 10:01 pm
» Południowa cmentarzysko by Nurvureem Nie Sty 21, 2018 9:46 pm
» Koryto rzeki by Sekhmet Sob Sty 20, 2018 9:03 pm
» Wodospad w Oazie by Sargon Pią Sty 19, 2018 4:23 pm
» Akkie - Jesienny Deszcz by Seth Sro Sty 17, 2018 6:46 pm
» Nagrody za event by Nurvureem Sro Sty 17, 2018 11:29 am
» Czego właśnie słuchasz? by Seth Wto Sty 16, 2018 10:59 pm
» Legowisko Setha i Shayi by Koda Wto Sty 16, 2018 7:40 pm
» Ruchome Piaski by Jasiri Wto Sty 16, 2018 12:03 am
» Skargi i Zażalenia by Nurvureem Nie Sty 14, 2018 7:42 pm
» Oaza by Nurvureem Nie Sty 14, 2018 7:33 pm
|
| | |
| Sob Lis 04, 2017 11:24 pm | | Uśmiechnąłem się do niego. Chyba w pewien sposób bawiła mnie jego irytacja. - No nie przesadzaj, powinieneś być zadowolony. W końcu, jak przystało na Wędrowca, przez ostatnie dni musiałeś spać czujnie, obawiając się ataku. Lub jak przystało na Wojownika, infiltrującego wrogie terytorium. A teraz, gdy już zostałeś złapany i nie grozi Ci nocny atak, to powinieneś być spokojniejszy. Możesz w końcu spać snem sprawiedliwego – odpowiedziałem mu, schodząc z niego, stając obok jego przednich łap i próbując go lekko po nich podgryzać, przy okazji zerkając na liany. Nie chciałem dopuścić do powtórzenia się sytuacji z poprzedniego dnia. - Dalej marzysz o zagryzieniu mnie? – spytałem się go, uśmiechając się do niego, uważnie lustrując go wzrokiem. |
| | | | Sob Lis 04, 2017 11:33 pm | | Wziąłem głębszy wdech i wypuściłem powietrze lekko poruszając piachem na ziemi. Po jego pytaniu uniosłem lekko leb. -Za iście- Odrzekłem ukazując swoje uzębienie- Zagryzieniu i wypatroszeniu jak jeszcze bys dychał aby potem takiego dać sępom na pożarcie nim jeszcze wykrwawisz się i zdechniesz- Powiedziałem mu jakże urocze słowa. Tak to juz miłość z całą pewnością. |
| | | | Wto Lis 07, 2017 12:50 pm | | Nie przestałem się uśmiechać słysząc odpowiedź swojego więźnia. Prawdę mówiąc, jeśliby zaprzeczył, to bym poczuł się rozczarowany. A twierdząca odpowiedź, groźba rozszarpania mnie, była jak najbardziej zgodna z moimi oczekiwaniami. - Ojej, jak mi w takim razie bardzo przykro, że masz kaganiec na pysku. Biedny kitku – parsknąłem śmiechem i zacząłem wodzić pyskiem po jego boku, aby następnie delikatnie uszczypnąć go w zad a na końcu próbować przygnieść prawą przednią łapą jego ogon. - Zaczniemy dzisiaj… właśnie od czego najlepiej – zastanawiałem się – Może najpierw coś skombinuję do jedzenia – powinny być tutaj jeszcze jakieś zapasy. Później chyba warto się wziąć za Twoje szkolenie. – oznajmiłem mu, próbując go delikatnie skubnąć za zadnią łapę. |
| | | | Wto Lis 14, 2017 1:22 pm | | -Szkolenie?- Prychnąłem lekko- niby czego chcesz mnie szkolić- Zapytałem i zastukałem ogonem kilka razy o ziemię. Posłuszeństwa? No nie wiem. nie byłem względem tego przekonany ale poudawać bym w sumie mógł. Zobaczymy jak to wszystko się jeszcze rozwinie. |
| | | | Sro Lis 15, 2017 10:13 pm | | Spiorunowałem więźnia wzrokiem, gdy ten na mnie prychnął. - Z wielu rzeczy przyda Ci się szkolenie. Przede wszystkim z posłuszeństwa i kultury. Nie masz prawa się do mnie zwracać w ten sposób. Masz być grzeczny, poddańczo nastawiony. Za kogo ty się w ogóle uważasz? Jesteś tylko moim więźniem. Żałosnym niewolnikiem! – odpowiedziałem mu – A spróbuj jeszcze raz stuknąć z irytacją ogonem, to Ci go odgryzę! – zagroziłem mu, odchodząc od niego, by po chwili wrócić z jakąś wodą i suchym mięsem, którego zapas był gdzieś tam przechowywany. Położyłem mu te rzeczy przed pyskiem. - W kagańcu da się jeść. Nie jest to może wygodne, ale przyzwyczajaj się – oznajmiłem mu, odchodząc od niego, by również się czymś pożywić. Od czasu do czasu podnosiłem jednak łeb i zerkałem na swojego niewolnika, upewniając się, że ten niczego nie kombinuje. |
| | | | Czw Lis 16, 2017 3:26 pm | | -Ta... -Rzuciłem to niego i przewróciłem oczyma. Już widziałem te szkolenia. no cóż na razie zobaczymy co dalej. Może pokuszę się o odgrywanie tego co on chce i w końcu się wyrwać. Spojrzałem na przyniesiony posiłek i lekko uniosłem brew. No cóż... Zjadłem co dostałem i połozyłem łeb na ziemi. |
| | | | Czw Lis 16, 2017 7:42 pm | | Spiorunowałem wzrokiem swojego niewolnika. - Nie jesteś zbyt rozmowny – fuknąłem na niego – Owszem, dobry niewolnik nie powinien się odzywać niepytany. Ale jednocześnie dobry niewolnik powinien wiedzieć, kiedy należy zabawiać swojego właściciela rozmową. Teraz jest ten drugi czas – oznajmiłem mu, wracając do jedzenia. A gdy skończyłem, ponownie podszedłem do swojego niewolnika. Wziąłem jakąś lianę, którą zawiązałem mu na szyi, robiąc prowizoryczną smycz, po czym… rozwiązałem mu przednie łapy. - Poćwiczymy wykonywanie rozkazów – oznajmiłem mu, stojąc przed nim i przyciskając smycz przednią łapą do ziemi. - Wstań! – zażądałem – Siad! – dodałem po dłuższej chwili – Leżeć! – poleciłem trochę później. Czy lew wykonywał rozkazy? Czy musiałem mu bardziej dotkliwie wytłumaczyć, że ma się słuchać?
Ostatnio zmieniony przez Mane dnia Czw Lis 16, 2017 8:11 pm, w całości zmieniany 1 raz |
| | | | Czw Lis 16, 2017 8:00 pm | | -Heh- Rzekłem i zastukałem ogonem o ziemie. Spoglądałem jak ten rozwiązuje mi łapy. Przeciągnąłem się lekko a następnie wyciągnąłem a następnie schowałem pazury. -Robisz jakieś postępy- Rzekłem siadając i patrząc na niego. Kiedy jednak ten zadał swoje polecenia, zaśmiałem się. -Za kogo mnie masz? Za szakala czy innego kundla?- Nie miałem zamiaru wykonywać jego poleceń.. a mozę... a podroczę się zobaczymy. |
| | | | Czw Lis 16, 2017 8:23 pm | | Rozwiązałem przednie łapy swojego niewolnika i zawahałem się widząc, jak ten się przeciąga, prezentując swoje pazury. Groził mi? Wywierał na mnie presję? - Ja robię postępy? – spytałem, podnosząc brwi – Szkoda tylko, że sam ich nie robisz – odpowiedziałem, po czym spiorunowałem go wzrokiem, gdy się zaśmiał i odmówił wykonania polecenia. - Za kogo? Za mojego niewolnika! Masz wykonywać polecenia! Jak jakiś szakal! Jak jakaś hiena! Czy to jasne?! – warknąłem na niego i nie czekając dłużej skoczyłem w jego stronę, próbując go chwycić kłami za kark i przycisnąć do ziemi. Nie mogłem tolerować takiego sprzeciwiania mi się! |
| | | | Pon Lis 20, 2017 1:23 pm | | -Jakos bardzo nerwowy jesteś- Powiedziałem obserwując samca- Nerwowy i drażliwy- Poprawiłem się nadal go obserwując. ciekawiło mei co jest tego przyczyną. Może faktycznie miał taki po prostu charakter? Czy sobie z niego kpiłem? Raczej nie. Byłem po prostu ciekawy ale i tka ten pewnie nie powie dlaczego tak jest. |
| | | | Wto Gru 05, 2017 8:48 pm | | Wkurzył mnie, zirytował! Bezczelny drań! Skoczyłem w jego stronę, próbując go chwycić za kark i przycisnąć do ziemi. Udało mi się? Jeśli tak, to trzymałem go tak przez chwilę, zaciskając kły na jego karku, chcąc mu pokazać kto tutaj rządzi a gdzie jest jego, mojego więźnia, miejsce. - Ja ku*wa jestem nerwowy?! Ja!? Ja jestem spokojny! – warczałem na niego, coraz bardziej się nakręcając. Przecież on był tak bezczelny, że to przechodziło lwie pojęcie! - Przestań się tak zachowywać! Przeproś, obiecaj posłuszeństwo! Bo… bo będziesz cierpiał! – ryknąłem ponownie na niego, mając nadzieję że to wystarczy, aby go zmusić do uspokojenia się. |
| | | | Czw Sty 04, 2018 3:05 pm | | -Nie mam zamiaru- Westchnąłem i uderzyłem kilak razy ogonem o ziemię. Jakoś średnio mi się chciało go zabawiać. -Kiedy mnie wypuścisz? Nie nudzi ci się to?- Zapytałem unosząc lekko brwią. Siedziałem tutaj już sporo czasu. Samiec tak czy siek jest nazbyt nerwowy. Zastrzygłem lekko uchem |
| | | | Czw Sty 04, 2018 10:36 pm | | Popatrzyłem się na niego surowo… bardzo surowo. Tak surowo, jak tylko byłem w stanie, po czym podniosłem wargi odsłaniając swoje kły. - Jak to nie masz zamiaru?! – wydarłem się na niego z wściekłością. Co za… co za bezczelny, wstrętny, złośliwy drań! Wkurzył mnie! Naprawdę mocno mnie wkurzył! - Nigdy! Nigdy Cię nie wypuszczę! Będę Cię tak długo trzymał, ile zechcę! A jak mi się znudzisz, to Cię zabiję! Więc dobrze Ci radzę… dobrze Ci radzę, bądź posłuszny! I zabawny! I rób to, czego się od Ciebie oczekuje! – darłem się dalej na niego, już nie mogąc znieść tej jego bezczelności. Trzymałem go zębami za kark? To jeszcze przez chwilę zwiększyłem nacisk, nim w końcu zdecydowałem się go puścić. - Przeproś! Dobrze Ci radzę! Bo tortury! Albo… albo ty już dobrze wiesz co Ci jeszcze mogę zrobić. TO. Kolejny raz! – zagroziłem mu. |
| | | | | | | |
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |